ROZDZIAŁ XV
Zostać singielką czy wrócił do Alana lub być z Albertem ? Przynajmniej spróbować. No nie wiem muszę to przemyśleć. Jak będę z Alanem to Harry od razu powie że go okłamałam. Wole na razie nic nie robić. Nie mogę jeszcze z nikim być. Jeszcze myślę o Harrym. Stałam tam na dole. Rozmawialiśmy sobie chwilę. Wszyscy się dogadali oprócz oczywiście - Harrego, Alana, Alberta. Zerkali non- stop to na mnie to na siebie. Czułam się nieswojo. Siedziałam obok Alberta, który chciał chyba rozładować napięcie i zabrał mi bransoletkę. Zaczęłam go gonić po domu, wywaliłam się na schodach. On podbiegł zabrał mnie na ręce i zaniósł do mnie do pokoju, rzucił na łóżko.
- Chyba muszę tobie na przeprosiny oddać bransoletkę - udawał smutnego. Przytulał go.
- No musisz, - zaśmiał się i uderzył mnie delikatnie poduszką. Zaczęła się bitwa.
- Chyba muszę tobie na przeprosiny oddać bransoletkę - udawał smutnego. Przytulał go.
- No musisz, - zaśmiał się i uderzył mnie delikatnie poduszką. Zaczęła się bitwa.
Uderzyłam go w pewnym momencie dość mocno w głowę. A ten uklęknął, podniósł ręce do góry.
- Poddaje się jestem twój. - uśmiechnął się. Zaśmiałam się i znowu go uderzyłam.
- Oj nie tak się nie bawimy. - wstał.
- Bo co mi zrobisz ? -zapytałam go. Od razu zareagował. Wziął mnie na plecy. I zaczął latać po piętrze.
- Idziemy na dół ? - zapytał i obrócił głowę.
- Nie obracaj się bo głowy na twoim ramieniu nie moge położyć. - zmierzwiłam mu włosy. - Ale okej idziemy goście czekają, a dasz rade po schodach ? - spytałam z troską. Wtedy pobiegł w stronę schodów. Ja cały czas się śmiałam. Weszliśmy do salonu. Wszyscy siedzieli na kanapie i się na nas patrzyli. My tylko wybuchnęliśmy śmiechem. Położył mnie na fotelu a on mi na kolanach.
- Yyy... Chyba coś jest nie tak .. - spojrzałam na Alberta. On się uśmiechnął. Wstał podniósł się a potem mnie usiadł i usadził mnie na jego kolanach. Oglądaliśmy jakiś nudny film. Nagle Albert mnie połaskotał. Pisnęłam i uśmiechnęłam się i zaczęłam go łaskotać. Wszyscy na nas patrzyli i się śmiali. Oprócz Alana i Harrego.
- Dacie oglądać ? - zapytał Alan.
- Właśnie idźcie sobie na góre pohałasować. - dodał Harry. Chyba zapomniał że jest w moim domu, nie u siebie. Nic jednak nie mówiłam. Nikomu nie podobał się film. Oglądaliśmy go jednak dalej. I powtórzyła się sytuacja. Znowu pisnęłam i tym razem zaczęłam bić go poduszką lataliśmy po całym salonie. Wszyscy się śmiali i również zaczęli się bić. Było strasznie głośno. Wszyscy się śmialiśmy i wszędzie był puch z poduszek. Uspokoiliśmy się w końcu. Usiadłam na kolanach Alberta, jednak szybko wstałam. Wszyscy byli głodni, poszłam zrobił coś do jedzenia. Nagle ktoś oplótł swoje ręce na moim brzuchu i przyciągnął do siebie. Myślałam że to Albert. Ale pomyliłam się to był ....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
• Kto to był ?
• Co będzie dalej ?
Hahahahaha Sama nie wiem ;D
Komentujcie motywujcie ;3 Zapraszam w bohaterów. Można obejrzeć Alberta i Kamila ;))
Mega . Kiedy next ?
OdpowiedzUsuńTeraz ;D
Usuń