środa, 21 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ XVIII

ROZDZIAŁ XVIII


   Oglądaliśmy jakiś nudny film, jak prawie każdy. Nagle zaczęły lecieć reklamy, znowu zaczęliśmy się całować. Pierwszy raz od dawna czułam się kochana i piękna. Nagle zadzwonił mój telefon. To był .... Alan. Zapomniałam ,że się z nim pogodziłam i jesteśmy przyjaciółmi. Musiałam więc odebrać. 
- Hej kociak, o co chodziło z tym skypem ? - Gdy usłyszałam jego głos, chciałam się rozłączyć, po tym jak wiedziałam czego on ode mnie chce.
- A nic, wariowałam z Sandrą i niechcący usiadła na laptopie. Zadzwoniła przypadkiem. - powiedziałam. Harry zaczął się śmiać z czegoś w telewizji. Wiedziałam ,że Alan to usłyszał.
- Sorry Alan. Musze kończyć, jestem ciut zajęta. - rozłączyłam się. Usiadłam Hazzie na kolanach.
- Alan się dobija ? - zapytał lekko zaniepokojony.
- Tak, ale nie bądź zazdrosny. - dałam mu buziaka w usta i wtedy weszła Sandra. Miała podpuchnięte zapłakane oczy. Szybko wstałam i do niej podbiegłam.
- Kochana, co się stało ? - zapytałam i spojrzałam jej w oczy.
- No.. no bo wiesz... Bo Kamil... Ja patrzyłam przez okno .... i .. no ... - jąkała się. To musiało być poważne.
- Powiedz to. - dawałam jej otuchy.
- Bo Kamil całował się z inną w parku na przeciwko !!! - krzyknęła i wybuchnęła płaczem. Przytuliłam ją i zaprowadziłam w stronę kanapy. Usiadła a ja poszłam do kuchni po kakao i coś słodkiego. Wtedy wszedł Harry.
- Myszko ja już pójdę. Podwieźć cię jutro do szkoły? Jutro wraca twoja mama prawda ? - pytał ,a ja przygotowywałam kakao.
- Gdybyś mógł o 7.00 po mnie przyjechać byłabym uradowana. Tak, mama jutro wraca. Jestem ciekawa jaką będzie miała wymówkę wyjazdu. - Harry na mnie spojrzał, chwycił za podbródek i pocałował. Wziął płaszcz i wyszedł. Padało. Wróciłam do Sandry z kakaem, piankami i dużą tabliczką czekolady. Obejrzałyśmy jakąś komedie i strasznie się uśmiałyśmy. Była już 00.37, a jutro szkoła. Poszłyśmy do łóżek i zasnęłyśmy. Rano obudziła mnie piosenka "AC-DC - Highway to Hell". Jak leciała zawsze chętnie wstawałam. Dzisiaj było tak samo. Poszłam obudzić Sandrę i udałam się do toalety. Wzięłam szybki prysznic. Uczesałam się i umalowałam. Wyszłam i doszłam do szafy, ubrałam się.

Zeszłam na dół. Zrobiłam śniadanie do szkoły Sandrze i mnie. Pomyślałam ,że Harry też się ucieszy. Więc i on dostanie. Byłyśmy już gotowe i właśnie przyjechał Harry. Pocałowałam go. Jechaliśmy w ciszy. Ciszy przyjemnej dla uszu. Nie czułam się samotnie- wreszcie. Pomyśleć ,że niedawno płakałam. Płakałam ,bo byłam samotna. Potem poznałam Hazze i wszystko się zmieniło. Z zamyśleń wybudził mnie Harry. Byliśmy już pod szkołą. Wzięłam plecak i wysiadłam z samochodu. Znowu podprowadził mnie pod drzwi. Tym razem nie wstydził się. Pocałował mnie. Namiętnie, w usta. Jak ja go kocham to się w głowie nie mieści.Weszłam do szkoły. Pierwsza matma. Jak ja nie cierpię naszej nauczycielki. Zawsze przydziela dziewczyny do chłopaków. Nie było na szczęście pracy w grupach. Lekcje zleciały szybko. Mama ma być chyba wieczorem. Postanowiłam dziś wracać sama. Na piechotę. Było naprawdę ładnie. Nagle ktoś zasłonił mi usta i nie pozwolił odwrócił. Nie mogłam nawet krzyknąć. Nie wiedziałam kto to....

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Co dalej ?
 Macie pomysły piszcie w komach ;))
Macie blogi ? Piszcie w komach ;3 
Komentujcie motywujcie ;))

1 komentarz:

  1. mm cudaśny mam nadzieję, że szybko będzie następny.
    To moje blogi :
    http://gotta-be-you-one-direction-op.blogspot.com/
    http://zayn-louis-harry-niall-liam.blogspot.com/
    http://srututututututua.blogspot.com/
    KOMENTARZE MILE WIDZIANE :P

    OdpowiedzUsuń