środa, 17 lipca 2013

ROZDZIAŁ VI

ROZDZIAŁ VI

•Perspektywa Karoliny•

Ja tak bardzo chciałam go pocałować. Nie mogę jednak tego zrobić. Karolina opamiętaj się ! Siedzieliśmy tak chwilkę i patrzyliśmy sobie w oczy. Nagle ktoś wszedł do domu. To był Harry. Teraz pomyślałam jak to mogło wyglądać. Jednak do niczego nie doszło. Był wściekły i pobiegł do góry. Szybko wstałam i pobiegłam za nim. Chłopacy patrzyli na mnie jak na trędowatą. Nie dziwiłam się co ja kurwa zrobiłam. Zachowałam się jak najgorsza dziwka. Mówię Harremu że mam chłopaka ,a po chwili prawie całuje jego najlepszego przyjaciela. Hazza zamknął się w pokoju. Nie dziwie mu się.
-Harry, otwórz. Musimy porozmawiać poważnie.- powiedziałam, prawie błagalnie. Cisza.
-Hazza błagam otwórz. - prosiłam z łzami w oczach. Chyba to poczuł ,bo wstał i podszedł do drzwi. Ukazał się przede mną taki zapłakany. Od razu się do niego przytuliłam. Odwzajemnił to. Po chwili puściłam go, chwyciłam za rękę i wprowadziłam do pokoju. Usiedliśmy na łóżku.
-Harry to nie tak jak myślisz. - zaczęłam. -Do niczego nie doszło. -dodałam. 
-Naprawdę - spytał i chwycił mnie za rękę. Nie zorientowałam się ,kiedy nasze usta złączyły się w pocałunek. 

To było takie piękne. Czułam się jak w niebie. Nagle poczułam czyjeś spojrzenie. Kontem oka zauważyłam wściekłego Liama. Miałam poczucie winy. Czemu ? Kocham Harrego. Liama prawie nie znam. Harego w sumie też. Zachowuje się jak ostatnia dziwka. Co się ze mną dzieje ? Co ja robię ? Oderwałam się od Harrego i usiadłam obok. 
-Co się stało ? -zapytał zdziwiony.
-Przyszłam tutaj poznać chłopaków ,a nie się całować. - powiedziałam i wstałam z łóżka. Harry siedział dalej tak samo. Ja zaczęłam iść na dół i zostawiłam go samego na górze. Dogonił mnie na schodach. Zeszliśmy na dół. Nigdzie nie widziałam Liama. Pogadałam chwile z chłopakami i zostałam zaproszona na nocną imprezkę w ich domu. Będziemy tylko oni i ja. Kameralna ,ale fajna. 
-Ja idę do toalety zaraz wracam - powiedziałam i poleciałam do góry. Okłamałam ich. Poszłam szukać Liama. Znalazłam go w pokoju na końcu korytarza. Siedział smutny na łóżku. Usiadłam obok niego i poklepałam go po ramieniu. 
-Liam, co się stało ? - zapytałam. 
-Ty się jeszcze pytasz ? - spojrzał na mnie z pogardą. - Nie mów że tego nie czułaś ,bo tobie nie uwierzę. - powiedział chowając twarz w ręce. Wzięłam go za rękę. 
-Chodź do nas na dół. Ja już i tak idę do domu. Muszę się przygotować na dzisiejszą imprezkę u was. - wstałam i zeszłam na dół zostawiłam go tam samego.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

•Co się stanie na imprezce ?
•Karolina woli Harrego czy Liama ? 
•Co dalej ?!

Komentujcie i motywujcie. 

2 komentarze: